piątek, 25 marca 2016

Troszkę V wieku

V wiek n.e. to okres w którym Imperium Romanum  chyliło się ku upadkowi.Widać to wyraźnie na przykładzie numizmatów z tego stulecia.A że historia cesarstwa szła już dwutorowo też jest na nich zauważalne.
Na początek monety Honoriusza.Ten "wybitny" władca bardziej zajmował się dziwacznym hobby jakim była hodowla drobiu niż rządzeniem.
Na wieść że Rzym padł miał podobno zapłakać bo myślał ,że chodzi o jego ulubionego kurczaka,którego nazwał Roma.
Kiedy cesarzem jest człowiek o takim stanie umysłu ,nie jest nic dziwnego w katastrofie, która nastąpiła.
Teraz zobaczmy to na monetach.
Dwie pierwsze  wybite zostały co prawda na wschodzie ale  następne są z samego Rzymu po jego zdobyciu w 410 roku n.e.


Widać wyraźnie różnicę?
Na zachodzie już rozpoczął się upadek.
Następny władca Rzymu a właściwie uzurpator Jan, to już lata 423-425  w tym czasie w Konstantynopolu panuje Teodozjusz II.
Nie udaje się próba zjednoczenia   imperium . Ogłoszenie augustem Walentyniana III dla cesarstwa zachodniego jest odpowiedzią na uzurpację w celu zachowania status quo .
I tutaj mamy drugi ciekawy przykład do porównania.
AE 4 Walentyniana III wyemitowany na wschodzie w Cyzikus  i Jana wybity w Rzymie   .



Wykonanie monety ze wschodu jest już słabsze ale nie tak katastrofalne jak tej ,na której widzimy Jana.
Jeżeli chodzi o brązy tendencje do uproszczeń oraz coraz prymitywniejszy styl i wykonanie na zachodzie nastąpiły nagle po 410 roku n.e. 
W drugiej części imperium proces ten następował raczej stopniowo.
Już około 450 roku n.e. różnice są prawie niewidoczne.Obydwie części imperium emitują równie prymitywne AE4. Chociaż te ze wschodu nadal wydają się być troszkę staranniejsze.
I tu ostatni przykład monety Walentyniana III i Marcjana.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz