poniedziałek, 25 grudnia 2017

Trofea Pompejusza - subaeratus

Dzisiaj czas na monetę ,która jest pewnego rodzaju propagandowym podsumowaniem  dokonań Pompejusza i przedstawieniem dlaczego był dla współczesnych  "Wielki".
Zobrazowaniem tym są trzy trofea ,które widać na rewersie monety wybitej przez jego zięcia Faustusa Korneliusza Sullę, syna słynnego dyktatora.

Pompejusz korzystający z poparcia stronnictwa optymatów.,zapewne skwapliwie akceptował   odejście od utartych wzorców mennictwa republikańskiego i symboliczne ukazanie jego dotychczasowych osiągnięć.
Denar wybity został przecież w 56 roku  p.n.e  w czasie gdy Krassus ,Cezar i Pompejusz renegocjowali triumwirat.
Pierwszy triumwirat :Cezar,Pompejusz,Krassus

Faustus ,który  jako urzędnik monetarny świadomie nawiązał do sukcesów teścia ,pośrednio gloryfikował swojego ojca.
Sulla
W tym miejscu należy wspomnieć o bardzo ciekawej sprawie. Rewers jest swoistą  kopią pierścienia Pompejusza, na którym podobnie jak na pierścieniu Sulli widniały trzy trofea.Wspomina o tym Kasjusz Dion w "Historii rzymskiej".
"Nawet jak Pompejusz zmarł,wielu przez długi czas w to nie wierzyło ,aż do czasu,gdy zobaczyli przesłany pierścień z pieczęcią na którym -tak jak na pierścieniu Sulli-wyryte były trzy trofea."

W przypadku Pompejusza trofea wyobrażają jego zwycięstwa w Europie,Azji i Afryce.Z kolei dzban (capis) i laska kapłańska (lituus) można odnieść do funkcji augura ,którą sprawował.I tutaj można powiązać te symbole ze sobą .
Nic przecież nie dzieje się bez wiedzy i akceptacji bogów..., których wybrańcem i przedstawicielem jako kapłan jest Pompejusz.
Awers denara to wizerunek bóstwa opiekuńczego Pompejusza -Wenus.Berło, które  towarzyszy bóstwu pozwala na utożsamianie jej z Wenus Victrix.
Bogini tej dedykował świątynie w monumentalnym kompleksie Teatru Pompejusza na Polach Marsowych.

Opis monety:
Denar subaeratus mennica Rzym 56 rok p.n.e
RRC 426/3 ,RSC Cornellia 63,Sear 5 -386 Waga 2,67g
Awers:Popiersie Wenus z wieńcem i diademem zwrócone w prawo,berło nad ramieniem.
Rewers:Trzy trofea,lituus i capis ,pod spodem napis FAVSTVS






niedziela, 10 grudnia 2017

Basiliscus! -Najmilsze są niespodzianki-Bazyliskus !

Kupując po raz drugi zestaw opisany "Monnaies Romaine Afrique du nord" miałem wypatrzonych w nim kilka monet o proweniencji niewątpliwie wandalskiej.
Były tam nummusy Guntamunda,Trasamunda i oczywiście opisany wcześniej rzymski Walentyniana III.
Pełen obaw po ostatniej  kradzieży o rzetelność firmy zwanej "Poczta Polska", czekałem na przesyłkę.
Na szczęście dotarła...Wstępna selekcja zestawu wyłowiła od razu to co widziałem na zdjęciach.

Potem znalazłem coś ,co nieoczekiwanie stało się "czarnym koniem" tego zakupu.
Nummus ,może w nie najlepszym stanie ale dobrze rozpoznawalny, po częściowo widocznym lecz bardzo charakterystycznym monogramie widniejącym na rewersie.


Tak to co wyłowiłem z tej kupki złomków to BAZYLISKUS ! I jak tu się nie cieszyć z takiej niespodzianki?
Mennica Kartaginy pod koniec V wieku emitowała mnóstwo drobnej monety często będącej naśladownictwami.
Możliwe ,że i ten egzemplarz  to tego typu produkt.
Jest jakaś przewrotność w tym,że moneta tego cesarza trafiła do mnie z innymi wandalskimi miedziakami.
Przecież to on ,zanim sięgnął po purpurę dowodził w 468 roku armią i flotą która miała odbić rzymską Afrykę z rąk tego plemienia.
W tym czasie zachodnia część imperium nie mogła już w samodzielnie podjąć takiego wysiłku.
Zrujnowana i zubożała nie  była  tak atrakcyjna dla "pirackiego"państwa Genzeryka jak wschód.
Co raz częstsze wypady Wandalów na ziemie Bizancjum i chęć odbudowy zachodu ,doprowadziły do zorganizowania wspomnianej wyprawy ,fatalnie dowodzonej przez szwagra cesarza Leona ,Bazyliskusa .
Po początkowych sukcesach rzymian nastąpił niezrozumiały pięciodniowy rozejm,który dał czas Wandalom na przygotowanie podstępu ,kończącego próbę odbicia Afryki.
Czekali na pomyślny wiatr i użyli branderów które spaliły połowę rzymskiej floty.
Zachód był stracony a imperium wschodnie zostało praktycznie bankrutem...
Wojownik Wandalów wraz ze sprzymierzonym Alanem na brzegu Afryki.
Podobną taktykę zastosowano wobec "Wielkiej Armady" w XVI wieku

Po powrocie do Konstantynopola nieudolny Bazyliskus ,którego ledwie widoczną sylwetkę można zobaczyć na awersie, życie zawdzięczał tylko wstawiennictwu swojej siostry Weryny.
Jego późniejsze panowanie było krótkie i nie pozostawiło wielu numizmatów.

Opis monety:
Basiliskus AE 4  RIC1014v  Waga:0,8 g     Mennica: Kartagina?Naśladownictwo?
Awers:DN bASIL.....AVG popiersie w diademie perłowym i płaszczu zwrócone w prawo.
Rewers:Monogram Bazyliskusa



 Na koniec chciałbym pokazać zdjęcia monety Bazyliskusa w towarzystwie serbskiego fałszerstwa.
Kupiłem je jakiś czas temu z świadomością że nie jest to oryginał.Nie kosztowała dużo więc w celach edukacyjnych trafiła do zbioru.
Niestety podobne egzemplarze sprzedawano za ciężkie pieniądze  mniej świadomym kolekcjonerom.
Serbowie w szczególności upodobali sobie AE4 z V wieku ,na których widnieją monogramy.
Na szczęście podrabiają je dość charakterystycznie.Nie tak łatwo skopiować nieporadny styl V wieku.





niedziela, 26 listopada 2017

Walentynian III AE4 i coś jeszcze...

Afryka dzika dawno odkryta! A może nie...?
Dotarły ostatnio do mnie monety ,które pochodzą z Afryki Północnej.
Niestety pierwsza przesyłka zaginęła gdzieś na poczcie ,prawdopodobnie skradziona.
Wśród wielu zakupionych nummusów wybitych przez Wandalów,które niebawem opiszę ,znajdowało się kilka brązików Walentyniana III.
Największa niespodzianką był jednak nummus Basiliscusa, którego zauważyłem dopiero po rozpakowaniu przesyłki.
Dzisiaj opiszę jednak numizmat wybity w imieniu Walentyniana III.
Problem z tym .że nie jestem pewien czy jest to oficjalna emisja, czy też dobre naśladownictwo pochodzące z królestwa Wandalów.
Skład i pochodzenie zakupionych zestawów, sugeruje raczej to drugie rozwiązanie.
Stan monety nie jest jednak na tyle czytelny by określić emitenta.
Styl dla połowy V  wieku n.e. jest już tak prymitywny,że ciężko powiedzieć co jest oficjalne a co naśladownictwem.
Przyjmijmy jednak że jest to AE4 wybity w Rzymie, ponieważ  nie ma jednoznacznych dowodów na imitację.Moneta oznaczona jest jako C czyli powinna być dość często spotykana .Niestety mija się to z prawdą ,przynajmniej w przypadku serwisów aukcyjnych.Powoduje to że ceny za egzemplarze nawet w słabszych stanach osiągają nieprzyzwoity poziom jak za takie ,często ciężkie do atrybucji maleństwa.
Opis monety:
RIC X 2148 (C) Waga 1,1g    Mennica:Rzym?
Awers:DN VALEN AVG Popiersie w diademie perłowym,zbroi i płaszczu, zwrócone w prawo.
Rewes:VICTORIA AVG Postać (cesarz lub Roma) stojąca na wprost z głową zwróconą w lewo,trzymająca w prawej ręce glob a w lewej włócznię,  płaszcz widoczny z tyłu.



W tych malutkich monetkach spotyka się numizmatyka rzymska z mennictwem Wandalów.
Często nie jesteśmy w stanie określić co wybili Rzymianie a co łupieżcy ich stolicy.
Mam jednak przykład ewidentnego, afrykańskiego naśladownictwa monety wotywnej któregoś z późniejszych cesarzy.
Przezabawne maleństwo (0,4 g !)wybite zostało z odwrotnym napisem rewersu.Zamiast  VOT MVLT mamy więc TOV TLVM  .Jakby było tego mało zamiast cyfry XV lub XX mamy tylko dwie kropki.
Awers pozbawiony jest już całkowicie napisów.Zamiast nich widać tylko rząd kropek i kresek.




Złupienie Rzymu w 455 roku było systematycznym i przemyślanym działaniem.Pozbawienie miasta resztek bogactwa miało go ostatecznie osłabić i zabezpieczyć afrykańskie państwo Wandalów przed próbą odzyskania tego spichlerza stolicy zachodniego imperium.Grabież trwająca dwa tygodnie przyniosła nie tylko bogactwa materialne ale również dużą ilość jeńców.Wśród nich sporą grupą byli wykwalifikowani metalurdzy.Być może to oni stali za zwiększoną emisją brązów pochodzenia wandalskiego.
Na koniec prośba ! Gdyby ktoś zauważył monety które skradziono na poczcie proszę o kontakt.
Zdjęcia zestawów publikuję poniżej.








poniedziałek, 23 października 2017

I ty Brutusie...

Trafiłeś wreszcie do mojej kolekcji...
Bardzo ciekawy denar którego chciałbym dziś opisać wyemitowano na wschodzie w imieniu Marka Juniusza Brutusa i Lentulusa Spinthera .
Tak się składa że właśnie dzisiaj mija kolejna rocznica drugiej bitwy pod Filippi i samobójczej śmierci Brutusa.
Wydarzenie to można uznać za praktyczny koniec republiki ,chociaż symbolicznie przyjmuje się  za datę graniczna 27 rok p.n.e.
Mars Ultor
Cezar został pomszczony

Moneta wybita została w tradycyjnej formie bez wizerunku emitentów.
Podobnie jak na denarze Longinusa ,którą jakiś czas temu opisałem widzimy tylko atrybuty kapłańskie nawiązujące do sprawowanych funkcji.
Chodziło o jakąkolwiek legitymizację działań przywódców spiskowców.
Nóż który widać nad napisem Brutus wygląda jednak co najmniej dwuznacznie.
Denar nie zachował się w tak dobrym stanie jak subaeratus Longinusa.
Jest jednak  czytelny zwłaszcza od strony rewersu.
Opis monety:
Denar ,mennica wojskowa w Smyrnie 43/42 rok p.n.e
RSC 6  Waga 3,2 g
Awers: BRVTVS topór,simpulum i nóż
Rewers: LENTVLVS SPINT Capis(dzban),lituus (laska kapłańska)

Dla przypomnienia zdjęcie opisanej wcześniej monety Longinusa






środa, 13 września 2017

AEGYPTO CAPTA-następny krokodyl

Następny arcyciekawy numizmat trafił do mojej kolekcji.

Aleksandria po bitwie pod Akcjum.
Dla pokonanej pary Marka Antoniusza i Kleopatry VII nie ma już ratunku. Popełniają samobójstwo.
W 30 p.n.e Egipt staje się prowincją Rzymską.

Oktawian tryumfuje.Szeroko zakrojona kampania propagandowa jaką była emisja monet ,miała ukazać obecnego jedynowładcę jako człowieka pobożnego ,działającego i odnoszącego sukcesy w zgodzie z wolą bogów.Stąd obok jego głowy lituus augura  jako znak łączności z nimi.
To oni pomogli mu ujarzmić krokodyla będącego symbolem Egiptu a widocznego na rewersie.
Wszystko to miało na celu w w jakiś sposób, wykazać słuszność autokratycznych rządów Oktawiana i uczcić jego zwycięstwo.
Moneta ,której stałem się właścicielem to denar subaeratus.
Relief zachował się w dość dobrym stanie ,mimo ubytków srebrnej powłoki ,spowodowanej korozją rdzenia.Małym mankamentem jest dziurka powstała zapewne w czasach antycznych.Na szczęście omija w większości portret władcy a na rewersie wpasowała się między szczęki gada.
Co ciekawe na awersie po napisie COS brakuje cyfry VI .Błąd ,niedobicie czy wytarcie? Ciężko będzie  to stwierdzić .
Prezentowany egzemplarz wybito w 28 roku p.n.e prawdopodobnie w Italii (Rzym?) lub na wschodnim wybrzeżu Morza Śródziemnego (Pergamum?)
RIC 275 Waga 2,6 g.
Awers:CAESAR COS VI głowa Oktawiana zwrócona w prawo ,za nią lituus.
Rewers:AEGVPTO powyżej CAPTA poniżej,krokodyl zwrócony w prawo z otwartymi szczękami.




Krokodyl który widnieje na rewersie był dla Rzymian zwierzęciem egzotycznym.
Kilka razy pojawiał się na monetach i w większości  symbolizował  Egipt.
Po raz pierwszy można go zobaczyć na brązach Krassusa.Spotyka się go na rewersach emisji Hadriana i Karakalli.
Lecz najbardziej powiązaną monetą z dzisiaj prezentowaną jest dupondius wybijany przez  miasto Colonia Augusta Nemausus (Nimes).
Osiadło tam wielu weteranów i kolonistów pamiętających wydarzenia z Egiptu.Tutaj też widzimy krokodyla ,dodatkowo będącego na łańcuchu.


czwartek, 31 sierpnia 2017

Kolekcja hybryd Werusa rośnie

Tym razem "upolowałem" hybrydowy denar prawdopodobnie z nieoficjalnej emisji.
Dla odmiany nie pomylono stempli dwóch cesarzy a Lucjusza Werusa i jego żony Lucylli.
Styl portretu wskazuje na jakiś pokątny warsztat a potwierdza to błąd w napisach otokowych awersu.
Widać tam tytuł ARMENICVS a powinno być ARMENIACVS.
Teraz naprawdę zacząłem zastanawiać się ile z wcześniej pokazanych "mułów" to produkt stołecznej mennicy a ile to starożytne imitacje.
Style są naprawdę różne.W jednym przypadku nie ma wątpliwości co do oficjalności a chodzi mi o sesterca.
Jakiś czas temu zamieściłem na forum FAC osobny wątek o moich hybrydach.
Bardzo dużo daje mi opinia Pana Curtisa Claya gdyż ma ogromną wiedzę o takich  monetach.
Jeżeli on stwierdził ,że to nie jest oficjalny denar to z pewnością tak jest.
Moneta zachowała się w średnim ale w pełni czytelnym stanie.
Nie jest to subaeratus więc możliwe ,że coś nie tak jest z zawartością srebra w stopie.
Waga raczej nie odbiega od normy.
Opis monety.
Hybryda denarów RIC517 Lucjusz Werus/RIC775  Lucylla( mennictwo Marka Aureliusza) Waga 2,8 g. Mennica nieznana ok 164 rok n.e.
Awers:L VERVS AVG ARMENICVS (sic) głowa Lucjusza Werusa w wieńcu zwrócona w prawo
Rewers:PIETAS Pietas stojąca w lewo składająca ofiarę na ołtarzu,trzymająca pudełko z wonnościami.



 Kolekcja hybryd razem.Ile z nich pochodzi z oficjalnych emisji?
Tego na razie nie wiem.