Zwłoka Teodozjusza II przy przejmowaniu władzy i marginalizacja Galli Placydii wraz synem Walentynianem ,spowodowały obwołanie przez wysokich dostojników i senatorów w Rzymie cesarzem Jana.
I to właśnie jego - mała, brązowa moneta jest dowodem na to, że podział na cesarstwo zachodnie i wschodnie był już trwały i nieodwracalny.
Elity w Rzymie po śmierci Honoriusza nie chciały stracić znaczenia na korzyść tych z Konstantynopola. Najczęściej słabo zachowane numizmaty prezentowanego cesarza (uzurpatora) są bardzo poszukiwane przez kolekcjonerów.
Mój egzemplarz nie stanowi wyjątku.O ile na awersie widać jeszcze nieporadnie wyryte litery ES PF AVG to już rewers pozbawiony jest całkowicie napisów. Wyjątkiem jest znak Chi-rho w lewym polu.
Częściowy brak napisów na tych brązikach spowodowany jest tym ,iż wybijano je na za małych krążkach metalu.
Styl jest już tak katastrofalnie prymitywny ,że przypomina wcześniejsze naśladownictwa barbarzyńskie.Samo oblicze władcy w dużej mierze jest uproszczone.Zadziwiające jest jest to, że upadek jakościowy w mennictwie rzymskim nastąpił w tak krótkim czasie.
Mimo całej swojej niechlujnej prostoty monetki z tego okresu mają też swój urok.
RIC 1913 Waga 1 g.
Awers:DN IOHANN-ES PF AVG popiersie w diademie perłowym,zbroi i w płaszczu
Rewers:SALVS REI-PVBLICAE bogini Wiktoria krocząca w lewo,trzymająca trofeum na ramieniu,ciągnąca jeńca.W lewym polu znak Chi-rho.W odcinku menniczym RM
I koślawe litery napisu otokowego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz