piątek, 6 maja 2016

Jaki to most? As Trajana.

Nie będę ukrywał ,że zawsze fascynowały mnie numizmaty rzymskie z uwiecznionymi budowlami.
Nie było przecież fotografii ,filmu za to rewersy monet stały się doskonałym nośnikiem informacji.
Tak  też jest w przypadku mojego asa.
Ale dlaczego chwalili się budowlami, takimi jak ten most?
Parafrazując:
"Wiesz co robi ten most? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa To jest most na skalę naszych możliwości. Ty wiesz co my robimy tym mostem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to jest nasze, przez nas wykonane, i to nie jest nasze ostatnie słowo!"
I tak na monetach upamiętniano  budowle, konstrukcje a nawet cały port ,które naprawdę na to zasługiwały.
Większość z nich jest rozpoznawalna .Niestety nie w tym przypadku.
Na asie widzimy most który zaczyna się i kończy dwoma bramami .Jest jednoprzęsłowy a jego nawierzchnia przebiega łukiem.Co ciekawe wygląda jakby był zadaszony.
I nikt nie jest pewien gdzie on był przerzucony.
Najpopularniejsza teoria mówi o moście na Dunaju zbudowanym  wg. projektu Apollodorusa w czasach Trajana.
Była to jednak długa ,płaska i wieloprzęsłowa konstrukcja, prawdopodobnie również zakończona wieżami lecz odmienna od tego co widzimy na rewersie numizmatu.
Zapewne chodzi o jakąś inna przeprawę.Może nie tak potężną jak ta na Dunaju ale wartą uwiecznienia.Możliwe że tak malowniczą jak ta w Mostarze?
Moneta nie zachowała się w dobrym stanie.Mimo to widoczne są zarysy opisanej wcześniej konstrukcji.Portret cesarza z całą pewnością przedstawia charakterystyczny profil Trajana.
RIC 569 Waga 10,3 g.
Awers:IMP CAES NERVAE TRAIANO AVG GER DAC P M TR P COS V P P popiersie cesarza w wieńcu, zwrócone w prawo.
Rewers: SPQR OPTIMO PRINCIPI  łukowaty,jednoprzęsłowy most zakończony z każdej strony wieżą,pod nim  na rzece łódź.Poniżej SC.


Mało kto zdaje sobie sprawę że budowanie mostów miało u Rzymian aspekt religijny.Już sama budowa przeprawy była sprzeciwieniem się woli bóstw.
Dlatego rozpoczęcie takiej inwestycji wiązało się z ofiarami "przebłagalnymi" .Być może echem tych ofiar  - w zamierzchłych czasach nawet z ludzi, jest zwyczaj wrzucania do Tybru 14 maja  lalek .
Jak ważne musiały być to ceremonie zaświadcza też tytuł najwyższego  kapłana Rzymu.
Pontifex  Maximus -Najwyższy Budowniczy Mostów .





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz