Brąz Karakalli z Serdyki którego zdjęcia zamieszczam jest podobno nienotowany w katalogu Varbanowa w tym wariancie.Nie mam tego katalogu ale daję wiarę fachowcom.Nabyłem tę monetę jakiś czas temu mylnie opisaną(Apollo miał być postacią cesarza).Może dlatego udało się upolować ją w znanym sklepie w miarę tanio.Na awersie widzimy popiersie cesarza w wieńcu i zbroi zwrócone w prawo AYT K M AVP CEY ANTΩNEINOC Rewers to Apollo zwrócony w lewo trzymający paterę nad płonącym ołtarzem,trzymający gałązkę oliwną OVLPIAC CEPDIKHC .Waga 14,7 g Całość w ciemnej ,prawie czarnej patynie. Widać co prawda lekkie wykwity korozji ale ogólnie moneta jest dla mnie w stanie bardzo ładnym jak na swój wiek.Oblicze cesarza wygląda tak jakby oddawało jego charakter :człowieka gwałtownego i groznego.
Kolejne dwa zdjęcia w innym świeltle.
Mimo swojego okrutnego usposobienia cesarz ten pozostawił nam oprócz monet które można podziwiać trzymając w dłoniach coś czego nimi nie obejmiemy.Miałem okazję jakiś czas temu zwiedzić Termy Karakalli.
Ruiny naprawdę robią wrażenie.Momentami wydaje się że to nie jest twór człowieka lecz dzieło natury.Na 11 ha w latach 212 do 216 powstał potężny kompleks który był używany do czasu wojen z Gotami w VI w.To co z niego zostało ,odarte z marmurów i ozdób i tak jest przytłaczające.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz